16:10

Moja Walka o Każdy Metr - recenzja książki Thomas Morgenstern

Niesamowita, wzruszająca, przejmująca ale zarazem motywująca... Książka austriackiego skoczka narciarskiego Thomasa Morgensterna, to opowieść ukazująca świat skoków narciarskich. Opowieść a może bardziej historia, która wydarzyła się naprawdę. 

Kilka słów o samej publikacji i autorze...

Książka jest w miękkiej oprawie i zawiera 237 stron. Jej premiera odbyła się w 2016 roku, a piecze nad tym dziełem sprawowało wydawnictwo Sine Qua Non. Autorem, tak jak wcześniej wspominałam, jest  Thomas Morgenstern - trzykrotny mistrz olimpijski, ośmiokrotny mistrz świata, trzykrotny mistrz świata w lotach, trzykrotny mistrz świata juniorów. Dwukrotny zdobywca Pucharu Świata 2007/2008 oraz 2010/2011. Zwycięzca 59. Turnieju Czterech Skoczni (sezon 2010/2011). 

Dwa upadki w ciągu miesiąca i walka z czasem 

''Moja walka o każdy metr'' nie stanowi szablonowej biografii. Przypomina raczej powieść, której akcja rozpoczyna się po przebudzeniu się Thomasa w  szpitalu: Otwieram oczy. Nawet tak mały ruch sprawia, że moja twarz zaczyna płonąć. Zarówno kibice jak i zawodnicy z utęsknieniem czekają zawsze na sezon olimpijski. Jednak Puchar Świata 2013/2014 dla austriackiego skoczka momentami stanowił prawdziwe piekło. 15 grudnia 2013 roku podczas konkursu w Titisee-Neustadt tuż po lądowaniu Thomasowi odjechała lewa narta skutkiem czego skok zakończył się upadkiem. Przeprowadzone badania wykazały złamany mały palec oraz mocne potłuczenia. Morgenstern zrezygnował z udziału w zawodach w Engelbergu, by przygotować się do zbliżającego się Turnieju Czterech Skoczni. Jak się później okazało - była to bardzo dobra decyzja. W klasyfikacji generalnej zajął drugie miejsce, przegrywając jedynie z rodakiem Thomasem Diethardem. Podczas treningu przed kwalifikacjami w Kulm 10 stycznia 2014 roku skoczek uległ drugiemu w sezonie upadkowi. Po wyjściu z progu stracił równowagę i z ogromną siłą uderzył głową i barkiem o zeskok obiektu. Skutki okazały się bardzo poważne - uraz czaszki i płuc, a także zaniki pamięci. Tydzień po dramatycznym upadku rozpoczęła się walka z czasem, gdyż za kilka tygodni rozpoczynały się zimowe igrzyska olimpijskie w Soczi. 

''Moja walka o każdy metr'' pozwala śledzić czytelnikowi zmagania Thomasa w drodze do upragnionego i długo wyczekiwanego celu, jakim była walka o medale olimpijskie. Czas rehabilitacji i samym przygotowań został ograniczony do paru tygodni. Jaki był finał tej historii? Część z was zapewne pamięta to, oglądając zmagania olimpijskie w Rosji. Pozostałe osoby zostawię w tym miejscu z nutką tajemnicy. Niech będzie to dobry pretekst do przeczytania tej książki. 

Jasno sprecyzowana odpowiedź 

O ile ciężka praca w osiągnięciu celu była ''głównym wątkiem'' tej biografii, to nie zabrakło również informacji z życia prywatnego skoczka. Morgenstern ukazał trudności związane z początkiem swojej kariery, gdy jako zaledwie szesnastoletni zawodnik musiał zmagać się z wieloma przeciwnościami. W książce pojawiły się również odniesienia dotyczące rywalizacji z Gregorem Schlierenzauerem. Co więcej, Thomas na tyle otworzył się przed kibicami, że odpowiedział także o swoim życiu miłosnym. Przybliżył fakty za które trzy lata temu został przez dziennikarzy ukazany w bardzo negatywnym świetle - jako bezuczuciowy, zepsuty mężczyzna, który opuścił swoją dziewczynę i córkę dla innej kobiety.

Po bardzo trudnym sezonie, 26 września 2014 roku, Thomas Morgenstern oficjalnie ogłosił zakończenie kariery sportowej. ''Moja walka o każdy metr'' daje odpowiedź na pytanie, dlaczego Morgi podjął właśnie taką decyzję. Nie pozostaje mi nic innego, jak tylko polecić tę książkę. Czyta się ją bardzo szybko, jest napisana świetnym językiem. Czytając, mamy wrażenie, że Thomas siedzieli obok nas i to wszystko opowiada. Pozycja ta dla każdego fana skoków narciarskich jest bez wątpienia  obowiązkowa.

14 komentarzy:

  1. Przeczytałam i to co napisałas to sama prawda. Ja również kocham skoki (o czym zapewne wiesz, skoro odwiedzials mojego bloga) i ta ksiazke przeczytalam calkiem niedawno. Gdyby nie brak.czasu, zrobikabym to ,,jednym tchem,,. Jest naprawde niezwykla. Calkiem inna. Po przeczytaniu ma sie wrazenie, jakby odbylo sie dluga rozmowe z Morgim. On nic nie ukrywa. Staje przed na mi otwarcie, z prawda. Ta ksiazka, to nie kolejna bajeczka, ale powieść, ktra napisało samo zycie. Najprawdziwsza ksiazka jaka przeczytalam. Poelcam rowniez!

    OdpowiedzUsuń
  2. Ciekawa relacja, taka Twoja, co sobie zawsze najbardziej cenię :)
    Ja również książkę czytałam i mam o niej bardzo podobną opinię, jest w niej coś takiego zwyczajnego, ale pozytywnego i odpowiada na ważne pytania. Dla mnie dodatkowym i ważnym momentem było spotkanie z Thomasem w Zakopanem, to było w jakiś sposób dopełnienie książki. :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuje! Dla mnie też, bardzo dobrze że zostało organizowane takie spotkanie :)

      Usuń
  3. Super recenzja. Czytałam tą książkę. Najbardziej wzruszył mnie jej koniec. Kiedy oddał ten piąty 'skok'. I to tylko zadecydowało o zakończeniu kariery :(
    http://autografy-julii.blogspot.com/2016/07/autograf-19-stefan-hula.html?m=0

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuje! Dokładnie koniec był najbardziej wzruszający

      Usuń
  4. Gratuluję i zapraszam do siebie. Książki niestety nie czytałam, może się to zmieni.
    Patryk Pachura: http://ola-zbiera-autografy.blogspot.com/2016/07/48-patryk-pachura.html

    OdpowiedzUsuń
  5. Zapraszam na kolejna czesc do mnie :)
    https://obrane-cele-to-marzenia.blogspot.com/2016/07/normal-0-21-false-false-false.html?m=1

    OdpowiedzUsuń
  6. Czytam od pierwszej strony do ostatniej, a świat wokół mnie przestaje istnieć.

    OdpowiedzUsuń