10:00

Hola a España- Witamy w Hiszpanii

Hejka! Kto oglądał relacje na instagramie wie, że w te wakacje pojechałam do Hiszpanii, a dokładnie do Calelli. Z Hiszpanii planuje dwa posty, dzisiaj opowiem o miejscu w którym mieszkałam, a kolejny  będzie z Barcelony.

Calella - Miasto w północno-wschodniej Hiszpanii, ok 50 kilometrów od Barcelony. Jest to najpopularniejszy kurort turystyczny tej części Hiszpanii. Znajduje się tam 13 958 miejsc noclegowych w hotelach, apartamentach i na kempingach. Rocznie gości około 250 000 turystów, głównie Brytyjczyków, Niemców i Rosjan :)

Kilka ciekawostek o mieście: W czasie gry w FC Barcelona w Calelli mieszkał Xavi; W październiku w Calelli odbywa się coroczny Festiwal Piwa wzorowany na Oktoberfest.

Pierwsze wrażenie? Hiszpanie są przemili! Wszyscy są tam uśmiechnięci, weseli, płynie od nich bardzo pozytywna energia.

Bariera Językowa
Bariera językowa właściwie nie istniała. Łatwo można przekonać się, że utarte stwierdzenie, że Hiszpanie nie znają angielskiego, jest błędne. Wiele osób mówi bardzo dobrze po angielsku, a co ważne są też bardzo wyrozumiali, kiedy nie znamy dobrze angielskiego. Oczywiście w komunikacji zawsze mile widzialny jest język hiszpański. Gdy powiemy nawet jedno słówko w ich ojczystym języku jak ''Hola czy ''Gracias'', to oni wręcz mają ochotę nas uściskać i wycałować. Duże zaskoczenie przeżyłam, kiedy okazało się, że wielu Katalończyków umie mówić po polsku. Czasami znają tylko kilka słów, ale kiedy wejdziemy do sklepu i powiemy, że jesteśmy z Polski to wszędzie usłyszymy ''Cześć, jak się masz ''





Polskie akcenty są wszędzie! Język polski w Hiszpanii odnajdziemy na ulicach, w sklepach, restauracjach itd. W hotelu w którym mieszkałam codziennie rano, jak i wieczorem, były animacje i różne zabawy dla gości. Jakie piosenki leciały? Polskie disco polo... Tak, dobrze czytacie - polskie disco polo. Nie było dnia, żeby nie leciało ''Ona tańczy dla mnie'' albo ''Przez twe oczy zielone''.


Hola, jak hawajskie Aloha! Jadąc, do Hiszpanii nauczyłam się kilku podstawowych słówek i zwrotów takich jak  ''¡Buen día!'', czyli dzień dobry. Jednak tego zwrotu  nie usłyszycie prawie w ogóle. Wszyscy używają tam krótszej formy przywitania, czyli ''Hola'', które oznacza witaj, cześć.

Święto na cześć środka tygodnia. Kiedy we wtorek wieczorem zaszłam na kolacje, cała restauracja była przystrojona w barwy Hiszpanii. Spytałam się Pana, który rozdzielał stoliki, co to za okazja. Okazało się, że Katalończycy świętują nadchodzący środek tygodnia. Dziękują za dobrze przeżytą pierwszą cześć i chcą, aby równie dobrze przeżyli drugą cześć tygodnia :)

Pasja piłkarska od najmłodszych lat. Zarówno w Calelli, jak i w Barcelonie obraz dzieci, które grają w piłkę nożna jest stałym widokiem. Dalej mam przed oczami sytuację, gdy późnym popołudniem mały chłopczyk wracał prawdopodobnie do domu na hulajnodze. Miał plecak z FC Barcelony, a w nim znajdowała się tylko upchana piłka. Coś pięknego...

Jacy są tak naprawdę Hiszpanie? To, że wszyscy Hiszpanie są bardzo mili już pisałam.  Nie ma co ukrywać, że są również bardzo przystojni. Ale jacy są z charakteru? Kilka razy obiło mi się o uszy stwierdzenie, że Hiszpanie dużo mówią, a mało robią. Ciężko mi stwierdzić krótkim tylko tygodniowym pobycie. Jeśli mogę coś powiedzieć, to jedynie o pracownikach hotelu i tutaj trzeba przyznać, że przez ten tydzień wszyscy pracowali, jak małe mróweczki - bardzo szybko, ale bardzo dokładnie (szczególnie w restauracji).

Calella miasto turystyczne. Calella jest typowym miastem turystycznym. Dużym urokiem jest piękna szeroka plaża. Nad morzem możemy znaleźć dużo atrakcji m.in: rejsy statkiem, boiska do gry w piłkę nożną oraz boisko do siatkówki. Życie miasta zaczyna się popołudniem, a kończy się nad ranem. Znaleźć wolny stolik w godzinach wieczornych graniczny z cudem. Osoby lubiące zwiedzanie również znajdą w tym mieście coś dla siebie - katedra z 18. wieku, dom  ''z kaktusów'', starówka, latarnia morska i wiele innych :)
Mam nadzieje, że relacja z pobytu z Calelli wam się podobała :) Jeśli chcecie pooglądać więcej zdjęć zapraszam TUTAJ .

37 komentarzy:

  1. Super, wypad! Również byłem w Hiszpanii, tylko ja słyszałem więcej akcentu polskiego niż hiszpańskiego. Była masa polaków. Co to tych sklepików, zdążyły się osoby które mówiły po polsku. Najczęściej używane słowo "Dobra cena".
    Zapraszam do mnie:
    http://jamesautographs.blogspot.com/2017/08/324-neymar.html

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Oj to prawda polaków jest tam bardzo dużo. Ja akurat nie słyszałam słowa ,,dobra cena'' ale każdy polski akcent jest miły!

      Usuń
  2. czekam już na następny post!
    Hiszpania to moje marzenie :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja od dziecka marzyłam, żeby pojechać do Hiszpanii i w końcu moje marzenie się spełniło! Nowy post będzie już niedługo :*

      Usuń
  3. Dom z kaktusami jest świetny, interesujący post :-)

    OdpowiedzUsuń
  4. Odpowiedzi
    1. Dla mnie to była pierwsza wycieczka do Hiszpanii ale na pewno nie ostatnia, warto tam jechać :)

      Usuń
  5. Nigdy nie byłam w Hiszpanii także fajnie było dowiedzieć się czegoś nowego. Moje wakacje również były dosyć udane, byłam we Włoszech :)

    http://weruczyta.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. To super, że twoje wakacje też były udane! Włochy są również przepiękne :)

      Usuń
  6. Hola! Co za super notka:) Poczułam się przez chwilę jak bym naprawdę była w Hiszpani, napisałas o naprawdę fajnych rzeczach, cieszę się że twoja podróż była udana:) Mam nadzieję że jeszcze będziesz ich miała bardzo dużo:*
    Zapraszam do mnie:
    http://autografysisi.blogspot.nl/2017/08/16-mariusz-wlazy.html?m=0

    OdpowiedzUsuń
  7. Nigdy nie byłam w Hiszpanii, ale mam nadzieję,że kiedyś odwiedzę i ten kraj.Super,że twoja podróż się udała.

    Zapraszam do mnie!

    OdpowiedzUsuń
  8. Świetnie, ze tak miło tam jest. Chciałabym pojechać tam kiedyś :D
    Mój blog - KLIK

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Jest tam naprawdę cudownie! Pamiętaj marzenia się spełniają :)

      Usuń
  9. świetne miejsce i cudowne zdjęcia ;) super, że miałaś takie udane wczasy ;)

    OdpowiedzUsuń
  10. Zazdroszczę Ci bardzo.
    Ja miałem rok temu jechać na wakacje do Lloret de Mar i Costa Brava.
    Niestety nie wypaliło :(
    Zapraszam Cię do mnie na nowy post
    http://autografyjr.blogspot.com/2017/08/tomasz-ciachorowski.html
    Pozdrawiam serdecznie ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Jeszcze nic straconego! Może w przyszłe wakacje uda ci się tam pojechać :)

      Usuń
  11. Też mi się marzy Hiszpania, ale to może w przyszlym roku dopiero :/
    piękne zdjęcia- czekamy na dalszą relację :D

    bardzo dobrze, że nie było bariery językowej, bo to ona właśnie przeraża większość :/

    pozdrawiam :)
    Daria

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję! Cieszę się, że właśnie nie było tej bariery językowej a za to nauczyłam się kilku słów, wyrażeń po hiszpańsku :)

      Usuń
  12. Patrząc na Twoje zdjęcia aż chce się pojechać do Hiszpanii :) Powiedz mi czy co tydzień świętują środę ? :) Z niecierpliwością czekam na drugiego posta z serii o Hiszpanii :)

    OdpowiedzUsuń
  13. Hiszpania to mój numer 1 na liście państw do zwidzenia :) W wolnych chwilach uczę się języka hiszpańskiego - jest piękny :)
    paulan-official-blog.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. To prawa język hiszpański jest piękny! Ja od tego roku mam w planach zapisać się na kurs hiszpańskiego :)

      Usuń
  14. Hiszpania? No proszę, zazdroszczę wyjazdu w tak ciepłe strony :) Nie mogę się już doczekać kolejnego postu o Barcelonie :)
    No nie powiem, że miejsc noclegowych dosyć sporo. Ale co się dziwić, gdzieś muszą turyści spać :D A myślałam, że to głównie Polacy odwiedzają Hiszpanie, a tutaj no proszę jaka ciekawostka :)
    Nie wiedziałam, że mają swój Oktoberfest ;)
    Dziwne, żeby się nie uśmiechali w tak cudownym miejscu! :D Ale to dobrze, że spotkałaś się z sympatycznymi ludźmi i nie zraziłaś się do tego miejsca :)
    Ja byłam w tym roku w Anglii i miałam straszną barierę językową. Jakoś nie potrafię się przemóc do wykorzystywania angielskiego w praktyce, a to mój wieki błąd :( Miło, że znają nasze polskie zwroty ;)
    No proszę, żeby w Hiszpanii były polskie akcenty, a do tego polskie disco polo :D
    Miło, że wyniosłaś również trochę ich języka ;)
    A potem się dziwić, że są tacy radośni skoro świętują środek tygodnia:)
    No w Hiszpanii jedne z lepszych klubów piłkarskich, więc co sie dziwić. Rosną małe legendy :)
    Hiszpanie rzeczywiście są przystojni. A to, że nie pracują sumiennie to nie słyszałam ;)
    Miałaś okazję mieszkać w cudownym miasteczku!

    Zazdroszczę wyjazdu!

    Ja też będę swoje wakacje wspominać bardzo dobrze ;)

    OdpowiedzUsuń
  15. Co za widoki! Co za miejsce! Muszę przyznać, że zaskoczyłaś mnie tyloma polskimi akcentami. Sama chyba jednak nie wybrałabym się na takie wakacje. Chociaż gdzie dzisiaj jest naprawdę bezpiecznie?

    Super, że wakacje się udały! :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. To prawda jest to piękne miejsce! Dokładnie teraz tak naprawdę nigdzie nie można się czuć bezpiecznie ale o tym będzie w następnym poście :)

      Usuń
  16. Świetne zdjęcia! Chciałabym bardzo kiedyś móc tam pojechać :)
    agnesssja.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  17. Marzy mi się taka hiszpańska plaża... :)

    OdpowiedzUsuń