07:00

''To było wspaniałe uczucie być z powrotem w powietrzu'' - rozmowa z Gabrielem Karlenem

Jakiś czas temu Gabriel poinformował o powrocie do treningów na skocznie. Pomyślałam, że jest to dobry czas, aby zadać mu kilka pytań dotyczących jego kontuzji oraz powrotu do przygotowań przed zimowym sezonem.
 
Gabriel Karlen (ur. 10 marca 1994) – szwajcarski skoczek narciarski, reprezentant klubu z Gstaad, medalista mistrzostw kraju, uczestnik mistrzostw świata. W lutym 2018 roku ogłosił przedwczesne zakończenie sezonu zimowego z powodu urazu kolana.

Marzycielka Świata: Początkiem lutego podałeś informacje o zakończeniu sezonu zimowego. Czy trudno było podjąć taką decyzję?
Gabriel Karlen: Na pewno nie była to łatwa decyzja. Ale w każdej karierze sportowej są wzloty i upadki. Zdrowie było dla mnie najważniejsze, więc zdecydowałem się zaopiekować kolanem, aby latem powrócić i być gotowym na następny sezon zimowy. 

Marzycielka: Twoje problemy zdrowotne były związane z kolanem. Co dokładnie ci dolegało?
Gabriel: W czasie zimy poczułem szczypanie w prawym kolanie. Po kontroli MRI okazało się, że zerwałam jedną łąkotkę prawego kolana.

Marzycielka: Pierwsze treningi już za tobą. Powiedź, czy ciężko było do nich wrócić po długiej przerwie i czy na razie wszystko idzie zgodnie z planem?
Gabriel: Po sześciomiesięcznej przerwie w końcu wróciłem do skoków narciarskich. To było wspaniałe uczucie być z powrotem w powietrzu. Wszystko poszło bardzo dobrze i moje kolano funkcjonuje bardzo dobrze. Tak, tak, powiedziałbym, że wszystko idzie zgodnie z planem do tej pory 😋

Marzycielka: Podczas powrotu do zdrowia cały czas miałeś pozytywne myśli, ze wszystko zakończy się dobrze?
Gabriel: Czas trwania urazów i czas rehabilitacji nigdy nie jest łatwy. Są dobre dni, złe dni, mnóstwo wzlotów i upadków. Ale cały czas wiedziałem, że moja kontuzja nie była tak zła i na pewno wrócę wkrótce do skoków. Najtrudniejsza rzecz, to było czekanie. Jestem bardzo niecierpliwą osobą. ​​😂

Marzycielka: Podczas tego trudnego czasu od kogo otrzymywałeś największe wsparcie?
Gabriel: Głównie od mojej rodziny. Uraz był dla mnie również dobrą okazją, aby spędzić z nimi więcej czasu.

Marzycielka: Strona na której zbierasz fundusze, aktualnie zebrała 56% wyznaczonej kwoty. Mógłbyś opowiedzieć coś więcej o tym projekcie? :)
Gabriel; Mój projekt crowdfundingowy wygląda obecnie dobrze, wierzę, że dzięki pomocy ''rodziny skoków narciarskich'' uda mi się osiągnąć 100%. Jak powiedziałem wcześniej, urazy nigdy nie są łatwe, potrzebujesz dużo motywacji i potrzebujesz poświęcenia. Ale koszty są również wysokie (zabiegi chirurgiczne, fizjoterapia itp.). Aby pozwolić sobie na te koszty, wpadłem na pomysł, aby stworzyć projekt crowdfundingowy i poprosić o pomoc fanów.

Marzycielka: Czy masz już w głowie jakiś cel, który chcesz osiągnąć w najbliższym czasie?
Gabriel : Teraz moim głównym celem jest dobry powrót. Chce być w 100% gotowym na zimę. Wtedy zobaczymy, co dalej.

Marzycielka: Czego mogę Ci życzyć na kolejne miesiące?
Gabriel: Dużo radości i przyjemności oraz mnóstwo bezpiecznych, ale dalekich skoków 😋

Jeśli chcielibyście pomóc Gabrielowi w powrocie po kontuzji wystarczy, że wejdziecie TUTAJ. Tam znajdziecie wszystkie najważniejsze informacje. 

64 komentarze:

  1. Kontuzje dla sportowców to duże ryzyko w ich karierze.
    Czekam na relacje z wyjazdu:-)

    OdpowiedzUsuń
  2. Świetny wywiad :) Gabriel to przykład świetnego sportowca, który nie poddaje się pomimo przeciwności losu i wraca do pracy ze zdwojoną siłą! Oby tak dalej :)

    Ps: Na moim blogu małe rozdanie, zapraszam :)

    OdpowiedzUsuń
  3. Gratuluje przeprowadzenia wywiadu! Naprawdę to już coś i kibicuje dalszych sukcesów!

    vebth.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  4. Naprawdę świetny wywiad ^^ Oby takich więcej ;)
    Pozdrawiam! wy-stardoll.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  5. Ale masz super pasję , bardzo ciekawy wywiad :)
    Czekam na relację z wyjazdu.

    OdpowiedzUsuń
  6. Bardzo dobrze przeprowadzony wywiad ;) Fajnie, że masz taką pasję, której w 100% się poświęcasz.
    Pozdrawiam.
    www.tipsforyoungers.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  7. Witaj, tu Emilka z bloga STUDENTKA ZARZĄDZANIA.
    Ruszam z nową propozycją, zajrzyj śmiało, zapraszam - a może przypadnie Ci do gustu i zostaniesz na dłużej??

    wtrybieoffline.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  8. Świetny wywiad, od zdrowia jednak wiele zależy!

    OdpowiedzUsuń
  9. Świetny wywiad! Gratulacje ♥

    londonkidx.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  10. Have a great day.
    www.rsrue.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  11. super wywiad! :) a co do kontuzji- przykra sprawa, ale dobrze, że powrót był możliwy :)

    OdpowiedzUsuń
  12. Ciekawy wywiad. Gratulacje!
    https://karik-karik.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  13. Gratulację :) Zapraszam https://pasjaautografykacpra.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  14. Kontuzja kolana to poważna sprawa - cierpliwość jest wskazana.

    OdpowiedzUsuń
  15. Ja nie przepadam za skokami narciarskimi ale gratuluję ci że udało ci się przeprowadzić ten wywiad i to w takim stylu!

    https://redamancyy.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  16. Urazy na pewno muszą być dla sportowców dużym problemem. Dobrze, że się nie poddaje! :D Świetny wywiad.

    https://weruczyta.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  17. Zdrowie to w końcu jedna z najważniejszych wartości, więc decyzję podjął słusznie.
    Wsparcie rodziny? Szkoda, że nie każdy może sobie na nie pozwolić. :c

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dokładnie zdrowie jest bardzo ważne tak samo jak wsparcie od najbliższych osób :)

      Usuń
  18. Fantastyczny wywiad, czekam na kolejne i lecę zobaczyć na Instagramie gdzie ty się wybierasz :)

    OdpowiedzUsuń
  19. Nie słyszałam o tym skoczku, jednak widzę, że jest ambitny. Świetnie, że masz takie ambicje przeprowadzenia wywiadu ze skoczkami ;)

    OdpowiedzUsuń
  20. Bardzo ciekawy wywiad z fajną osobą :)
    https://freshisyummy.blogspot.com/2018/08/jacob-takes-marocco-1-year-without-rain.html

    OdpowiedzUsuń
  21. Urazy nie są dla sportowców (i dla ludzi ogólnie) niczym przyjemnym i pożądanym. Dobrze, że Gabriel się nie poddał :)

    OdpowiedzUsuń