11:17
1# Filmy: Eddie zwany orłem
Hejka! Ostatnio przypadkiem znalazłam film, który opowiada historię skoczka narciarskiego z Wielkiej Brytanii. Szczerze mówiąc, nawet nie sądziłam, że istnieje film o skokach, ale jednak! Jest to pierwsza produkcja opowiadająca o skokach narciarskich, która pojawiła się na ekranach kinowych. Tytuł może was trochę zmylić. ''Eddie zwany orłem'' przedstawia historię Eddiego Edwardsa, który uznawany jest za najgorszego skoczka w historii.
Eddie Edwards już od najmłodszych lat marzył o występie na olimpiadzie w barwach Wielkiej Brytanii. Brytyjczyk z pewnością nie posiadał talentu, a jedyne co można mu przypisać to zamiłowanie do sportu i ciągłe kontynuowanie mimo wielu negatywnych opinii i słabych lokat. Pomimo wydalenia z oficjalnej kadry kraju, Eddie odnajduje lukę prawną dającą mu szansę na udział w sportowych igrzyskach. Haczyk jest tylko jeden – Edwards musi w trybie ekspresowym opanować sztukę skoków narciarskich. W tym celu udaje się do obozu treningowego zlokalizowanego w Niemczech. Ciekawostka: popularny ''Orzeł” znacząco przyczynił się do powstania kwalifikacji poprzedzających oficjalny konkurs. Nie może to jednak dziwić, gdyż jego największym sukcesem było 55. miejsce podczas igrzysk olimpijskich w Calgary w 1988 roku. Głównie znajdował się on w okolicach setnej lokaty, a bywało nawet gorzej...
Klimat produkcji świetnie buduje rewelacyjnie dobrana muzyka. Ścieżka dźwiękowa towarzysząca rywalizacji "Orła" przypomina wariację typowych olimpijskich melodii z lekką nutką motywu przewodniego kultowych "Rydwanów ognia". Dźwięki płynące z głośników podczas oglądania sprawiają, że chciałoby się samemu poskakać. Jak widać na przykładzie Eddiego, można przeżyć taki wyczyn bez lat treningów... Jeśli chodzi o grę aktorską, to Taron Egerton idealnie odwzorował sympatycznego skoczka narciarskiego, zrozumiał tę postać. Jego gra aktorska nie była w żaden sposób przesadzona, wręcz przeciwnie. Eddie w tym wydaniu prezentował się bardzo charyzmatycznie i naturalnie, jako młody mężczyzna z marzeniami, dążący do celu, który porwał tłumy na trybunach.
Film ten to kino przede wszystkim familijne. Są tu śmieszne gagi, ale i sceny na których można się wzruszyć. W filmie nie warto dopatrywać się głębi czy ukrytego przekazu, bo przekaz jest prosty - rób swoje i spełniaj marzenia. Proste, ale piękne w swej prostocie. Jedynym minusem jest to, że około 20% dotyczy jego historii, a reszta to fikcja i wymysł twórców. Nie zmienia to jednak faktu, że produkcję jako całość, ze wszystkimi wadami i zaletami, ogląda się bardzo dobrze.
Polski zwiastun filmu --> Klik
Gratuluję!
OdpowiedzUsuńhttp://jamesautographs.blogspot.com/2017/06/279-jose-mourinho.html
:)
UsuńNie miałam pojęcia, że taki film istnieje. Nie interesuje się skokami, ale do filmu mnie zachęciłaś.
OdpowiedzUsuńhttps://weruczyta.blogspot.com/
Do wczoraj też nie wiedziałam :D, cieszę się ^^
UsuńAj tak, tak, słyszałam o tym filmie :) Sama muszę się do niego także zabrać.
OdpowiedzUsuńZapraszam również do mnie na wywiad ze Stursa: http://skoczneautografy.blogspot.com/2017/06/wywiad-z-vojtechem-stursa.html
Polecam, warto :)
UsuńSłyszałam o tym skoczku :)
OdpowiedzUsuńChętnie obejrzę film.
Pozdrawiam!
lublins.blogspot.com
Może do bardzo popularnych nie należy ale warto poznać jego historie :)
UsuńGreat post :)
OdpowiedzUsuńI'm following you :)
Visit my blog if you want ♥
janalukic.blogspot.com
Thank you :)
UsuńLubię tego typu filmy. Do tej pory chyba najwięcej powstało o jezdzie figurowej na lodzie i futbolu amerykańskim :-/
OdpowiedzUsuńDokładnie, wiec można się cieszyć jak na razie z jedynego filmu o tematyce skoków :)
UsuńNie oglądam zbyt dużo filmów, ale ten chyba musze obejrzeć;)Super ze nareszcie powstał jakiś film o skokach!
OdpowiedzUsuńZapraszam do mnie:
https://autografysisi.blogspot.nl/2017/06/12-manuel-neuer.html
Dokładnie! Warto obejrzeć :)
Usuńbardzo ciekawy post! chętnie obejrzę film! :)
OdpowiedzUsuńDziękuję! :)
UsuńNie interesuję się skokami narciarskimi, ale to dla mnie ciekawostka że nawet o skoczkach są filmy:)
OdpowiedzUsuńJeden ale jest :)
UsuńNie znałam tego filmu tak samo jak Ty i nie wiedziałam że istnieją filmy o skokach :D takie proste i familijne filmy też są przyjemne do oglądania ;)
OdpowiedzUsuńDokładnie, szczególnie na letnie wieczory :)
UsuńNie wiedziałam, że istnieje :) Mało go nagłośnili :)
OdpowiedzUsuńNiestety mało :/
UsuńChyba nie słyszałam o tym skoczku, nawet nie wiedziałam, że jest o nim film. Zgadzam się z komentarzem wyżej, że kompletnie go nie nagłośnili. Dla fanów skoków film na pewno idealny :) Ja może obejrzę z czystej ciekawości :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam! :)
Również zgadzam się w 100 %, film kompletnie nie był nagłośniony dowiedziałam się o nim przypadkiem :)
UsuńNie słyszałam o tym :)
OdpowiedzUsuńZapraszam do mnie, może wspólna obserwacja? :)
veronicalucy.blogspot.com
Film jest niestety mało popularny ale warto go obejrzeć :)
UsuńTytuł filmu obił mi się o uszy, ale nigdy jakoś się nim nie zainteresowałam :)
OdpowiedzUsuńhttp://paulan-official-blog.blogspot.com/
Niestety film nie był bardzo nagłośniony, ale warto obejrzeć :)
UsuńZ chęcią zobaczę film :)
OdpowiedzUsuńZapraszam do mnie!
Super cieszę się! :)
UsuńSuper recenzja musze koniecznie zobaczyć film :)
OdpowiedzUsuńU mnie powrót na bloga po przerwie
http://skok2001.blogspot.com
Dziękuję! :)
UsuńFilm może być całkiem fajny, a upór bohatera bezcenny:-)
OdpowiedzUsuńzachęciłaś do obejrzenia na pewno!
U głównego bohatera tylko pozazdrościć uporu i woli walki :)
UsuńOglądałam ostatnio film... był niesamowity!
OdpowiedzUsuńMi on również się podobał :)
Usuń